piątek, 30 kwietnia 2010

Zgodnie z tytułem mego bloga i deklaracją zawartą w pierwszym wpisie, rozpoczynam kurację.
Dziś popiszę sobie ogólnie o tym, co moim skromnym zdaniem jest największą bolączką współczesnej oświaty czyli o ludziach.
Zgodnie ze staropolskim przysłowiem, że ryba psuje się od głowy, zacznę od naszych kochanych władz.
Prawdą jest, że od wielu lat szkolnictwo w Polsce nie miało szczęścia do ministrów, niezależnie od opcji politycznej jaką reprezentowali. Efektem ich działań są reformy, które doprowadziły polskie szkoły na skraj upadku.
1. obniżenie podstawy programowej oraz wprowadzenie minimum programowego dostosowanego do możliwości uczniów z wszelkiego rodzaju "dysami" i ADHD
2. KURIOZALNY TWÓR czyli GIMNAZJUM przypadający na najtrudniejszy pod względem emocjonalnym okres rozwoju naszej, kochanej skądinąd młodzieży
3. testy 3, 6 i III klas oraz WSPANIAŁA NOWA MATURA sprowadzające się do poszukiwania tajemnych kluczy i liczenia zdań albo słów zgodnie z zasadą  - co za dużo to nie zdrowo lub bardziej obrazowo - nie myśl tyle bo Cię zjedzą motyle
4. wprowadzenie do szkół podstawowych sześciolatków, bez zabezpieczenia środków finansowych na właściwe przygotowanie i wyposażenie tychże placówek
NA ZAKOŃCZENIE gdyż senność mnie ogarnia
kadra pedagogiczna czyli worek treningowy, albo chłopiec do bicia
- zestresowana gdyż to rodzic ma zawsze rację
- sfrustrowana ponieważ jeśli uczeń osiąga wysokie wyniki to zasługa ucznia, jeśli ma problemy z nauką to nauczyciel jest zły
- zmęczona i zagoniona gdyż z jednego etatu trudno utrzymać rodzinę
ale przede wszystkim CIERPLIWA, KOCHAJĄCA SWOICH UCZNIÓW, CHĘTNA DO POMOCY W CZYNIE SPOŁECZNYM OCZYWIŚCIE, ZAANGAŻOWANA I POMYSŁOWA, WYCHOWUJĄCA
 ORAZ BRONIĄCA SWOICH WYCHOWANKÓW a mimo to stale poniżana i odsądzana od czci i wiary
I tym optymistycznym akcentem kończę, gdyż jutro jako, że sobota i Święto Pracy spędzę je w szkole z moimi uczniami

środa, 28 kwietnia 2010

Po dwudziestu latach pracy w zawodzie muzyka-pedagoga doszłam do momentu wypalenia i zwątpienia w sens mojej działalności.
Ten blog ma być swiostego rodzaju terapią, która mam nadzieję pozwoli mi na nowo odnaleźć radość i satysfakcję z prowadzonej przeze mnie działalności.
Zapraszam wszystkich, którym zależy na wszechstronnym wychowaniu młodego pokolenia Polaków.